jesli chodzi o 'live show', to przy okazji pobytu w amritsarze mialam okazje uczestniczyc w defiladzie w attari, na granicy indyjsko - pakistanskiej. Codziennie ok. 16 gromadza sie tam tlumy hindusow (po drugiej stronie - pakistanczykow) i turystow, by uczestniczyc w ceremonii zamkniecia granicy i zwrócenia flagi przez oba panstwa. wyglada to troche jak rozgrywki sportowe. granica to swego rodzaju stadion, ktorego polowa znajduje sie po stronie Indii, polowa - po stronie Pakistanu. Zolnierze obu krajow, nagradzani przez podekscytowany tlum brawami i okrzykami 'hindustan! na zawsze!' (wzglednie: pakistan)paraduja przed brama. prawdziwy spektakl.
Oto obiecane filmy:
- zolnierze cwicza, hindusi sie bawia:
- a to juz defilada:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Słyszałem,że do tego stopnia konkurują, że wystawiają żołnierzy największych, aby jak najgłośniejsze tupanie mieli ;)
heh, najwiekszych, najlepszych, najbardziej zdyscyplinowanych. ale i tak maszerowali nierowno!
niestety nie moglam porownac, bo po stronie indyjskiej nie widac bylo zolnierzy pakistanskich.
Prześlij komentarz