czwartek, 22 stycznia 2009

attari - live show?

jesli chodzi o 'live show', to przy okazji pobytu w amritsarze mialam okazje uczestniczyc w defiladzie w attari, na granicy indyjsko - pakistanskiej. Codziennie ok. 16 gromadza sie tam tlumy hindusow (po drugiej stronie - pakistanczykow) i turystow, by uczestniczyc w ceremonii zamkniecia granicy i zwrócenia flagi przez oba panstwa. wyglada to troche jak rozgrywki sportowe. granica to swego rodzaju stadion, ktorego polowa znajduje sie po stronie Indii, polowa - po stronie Pakistanu. Zolnierze obu krajow, nagradzani przez podekscytowany tlum brawami i okrzykami 'hindustan! na zawsze!' (wzglednie: pakistan)paraduja przed brama. prawdziwy spektakl.

Oto obiecane filmy:
- zolnierze cwicza, hindusi sie bawia:


- a to juz defilada:

2 komentarze:

Łukasz pisze...

Słyszałem,że do tego stopnia konkurują, że wystawiają żołnierzy największych, aby jak najgłośniejsze tupanie mieli ;)

Magda pisze...

heh, najwiekszych, najlepszych, najbardziej zdyscyplinowanych. ale i tak maszerowali nierowno!
niestety nie moglam porownac, bo po stronie indyjskiej nie widac bylo zolnierzy pakistanskich.